poniedziałek, 27 lutego 2017

Prawda jest nudna ?

Prawda jest z reguły skomplikowana i nudna a czasami prosta ale niewygodna. Taniej i zyskowniej jest produkować i zarabiać na kłamstwach. Używanie narzędzia kłamstwa (kto nigdy nie używał, niech pierwszy rzuci kamieniem ...) nie jest oczywiście ani zjawiskiem nowym ani nadzwyczajnym.

Były kłamstwa wielkie, części z nich udało się zaprzeczyć. Wiele kłamstw całe pokolenia ludzi zabrało ze sobą do grobu. Dochodzenie do prawdy to nie tylko sprawa wychowania. Etologia wykazuje, że umiejętność kłamstwa nie jest obca w świecie zwierząt. Jeśli zatem szukamy w naturze prawdy, to czeka nas zawód. Zatem raczej, szukając elementu animalnego, nie zaniedbujmy kłamstwa.

Można przyjąć, że przywilej zaliczania się do rodzaju ludzkiego (nawet bez pogłębiania rozważań o elementy teologiczne i ich wpływ na kształtowanie się wartości i postaw) to także zobowiązanie do mówienia prawdy a minimum do niekłamania w celu osiągania własnych korzyści. Niekoniecznie nawet stricte materialnych. Tymczasem i biznes, i politycy posługują się kłamstwem na coraz większą skalę z coraz mniejszymi konsekwencjami za ich wykorzystywanie.

Teoretycznie unikanie kłamstwa miało w rozwijającym się społeczeństwie nie tylko wymiar altruistyczny. Nie okłamując mogłem oczekiwać, że i sam nie zostanę okłamany. W momencie jednak, gdy mówimy o relacjach niesymetrycznych, ten element odpada. Zarówno w biznesie jak i polityce mamy zaś prawie zawsze z tego typu relacjami.

Teoretycznie ochroną przed kłamstwem jest umiejętność krytycznego myślenia, wsparta odpowiednim poziomem wiedzy. Niestety, w wielu przypadkach możliwości weryfikacji są ograniczone. Nowe technologie wydają się mieć jeszcze gorszy wpływ na naszą odporność na kłamstwo. W przeprowadzonych ponad 20 lat temu badaniach w Anglii okazało się, że przeciętnemu odbiorcy zdecydowanie trudniej odróżnić kłamstwo od prawdy, jeśli podaje je telewizja, niż ma to miejsce w przypadku np. gazety (zob. Laboratorium prawdy).

W świecie internetu idziemy jeszcze dalej. Dobrze spreparowane kłamstwa chętnie sami "bezinteresownie" podamy dalej, jeśli będą utwierdzały nasze stereotypy, deklarowane poglądy czy wyznawaną religię (niewyznawaną zresztą też). Zadeklarowany zwolennik prawicy chętnie poda dalej sfałszowaną lub zmanipulowaną informację o zakazie wystawiania choinek na święta w Szwecji a walczący ateista o księdzu pedofilu, który nie tylko wykorzystywał ale także zjadał dzieci. Oczywiście, stara jak świat prawda ... o kłamstwie jest taka, że najlepszym mówieniem nieprawdy jest odpowiednio spreparowana informacja, z elementami prawdy. Dodatkowa forma nagrody – to zarówno polubienia jak i sprzeciw ze strony internetowej widowni, według starej zasady – źle czy dobrze, byle mówili…

Nasze własne rozstrzygnięcia prawdy i fałszu nie są na ogół zbyt wielkie. Zanim jednak podasz dalej informację, która wydaje Ci się atrakcyjna, zastanów się: może jednak lepiej być (dla samego siebie i dla ludzi, na których Ci zależy) i trochę bardziej nudnym niż pożytecznym idiotą, pomagającym szerzyć kłamstwa cynicznym dużym graczom?

Źródła warte odwiedzenia: