niedziela, 16 kwietnia 2017

Czekać czy ruszyć w górę?

Święta mają swoje niezaprzeczalne zalety. Wyznaczają rytm roku, są okazją do powtarzania rytuałów, które co prawda pozostają pustymi gestami. Dają jednak poczucie tożsamości i przynależności do szerszej wspólnoty. To zaś daje realne odczucie komfortu. Co prawda poza tymi gestami wspólnota ma niewiele trwałych fundamentów. Przyjęcie, że tą podstawą jest religia wydaje się zupełnie nieuzasadnione. Formalne deklarowanie religijności nie przeszkadza różnym „heretyckim” mutacjom a przede wszystkim rzeczywistej indyferentności w sprawach ducha znaczącej części zadeklarowanej wyznaniowo części społeczeństwa. Nie o sądzenie ludzi jednak oczywiście chodzi ale o zrozumienie.


Wielka Sobota jako czas w tradycji jest w odniesieniu do wspomnianej mutacji zupełnie kluczowy. Przedświąteczne poświęcenie żywności jest najbardziej masowo praktykowanym zwyczajem. Spory wpływ na to rozpowszechnienie mają na pewno chłopskie korzenie większości polskich rodzin. Przednówek to czas, w którym żywność ceniono najwyżej. Syty posiłek następnego dnia jest w istocie dobrą odmianą od czasów ubóstwa i głodu.

Wspomniana frekwencja nie mówi absolutnie niczego o prawdziwych zapatrywaniach kultywujących ów obyczaj na sprawy wiary w Boga czy życie wieczne. Wyciąganie jednak z owych powierzchownych zwyczajów wniosków niesie ze sobą duże ryzyko. Stwarza bowiem iluzję przywiązania do religii bardzo szerokich rzesz i rodzi pokusę wykorzystania tego zjawiska dla zdobycia i utrzymania władzy.

Odwoływanie się do tradycji powszechnej lecz o słabnących i usychających korzeniach przez polityków obecnego głównego nurtu przyspieszy bowiem jego erozję. Przepompowanie dodatkowych zasobów ze środków publicznych zadziała jak dodatkowy strumień wypłukujący resztki wartościowej gleby.

Na zakończenie lektury tego świątecznego wpisu warto zadać sobie pytanie, czy na odczytanie ze zrozumieniem przesłania Nauczyciela czy to z perspektywy transcendentnej czy filozoficznej mamy w naszym społeczeństwie realną szansę. Z perspektywy ludzkiej nie wydają się być znaczące. Na szczęście to tylko perspektywa człowieka… W praktyce mamy bowiem do wyboru tylko dwie możliwości: czekać biernie lub zacząć wchodzić pod górę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz